Niebezpieczeństwo sie czai

W metrze to jest w ogóle fajowo. Dziś na przykład próbowałam w trakcie postoju na stacji odsłuchać pocztę głosową, czym spowodowałam nerwową reakcję pewnej Pani. Poinformowała mnie ona, że w metrze nie wolno mieć komórki włączonej! I to nie to, że jakiś zakaz, tylko w metrze i na stacjach benzynowych nie wolno włączać komórek, bo to grozi wybuchem telefonu. Dodała jeszcze, że przeczytała to w instrukcji do swojego Samsunga! Wyjaśniłam jej, że mam Nokię, więc nie wybuchnie, ale była sceptyczna. Nie powiem, zasiała we mnie pewien niepokój… No bo jeśli wybuchnie, nigdy nie wiadomo…

O życiu

Mama miała dzisiaj imieniny. Udało się znaleźć to, co chciała dostać, ale tylko wysyłkowo — w żadnym sklepie warsiaskim nie znaleźliśmy. Zamówiliśmy w niedzielę, w poniedziałek rano wysłany przelew. Dzisiaj o 18 (wtorek) zjeżdżamy do mamy (się mi rymło), składamy życzenia i już zaczynam tłumaczyć, że problemy logistyczne i tak dalej, a tu dzwoni domofon. Z tą właśnie przesyłką… Myślałem, że tak to tylko w Erze dopasują…