Zabawki

Zbieram różne fajne zabawki, ale dawno się żadną nie chwaliłem. Zatem dzisiaj zabawki z ostatniego pół roku w skrócie.

Nokia n810
Na pierwszy ogień tablet internetowy Nokii. Byłem zaskoczony, że ten Linux zainstalowany tam w zasadzie działa. Działa WiFi, działa Bluetooth, działa przeglądanie internetu, działa chat, działa konsola i ssh, działa odtwarzanie muzyki i oglądanie filmów. Ekran dotykowy działa bezproblemowo. Ale nie jest tak różowo. Parę mankamentów:

  • dostałem (kupiłem) go z niemieckim układem klawiatury 😦
  • aktualizacja mapy (dla jakiejś Nokiowej aplikacji) zwraca błąd przy próbie aktualizacji normalnej; od 4 miesięcy
  • nie jest to demon prędkości, działa naprawdę wolno, a jak jest otwartych wiele okienek przeglądarki, to lepiej nie mówić
  • bateria przy włączonym WiFi starcza tylko na kilka godzin
  • „obsługa” hardłerowa nie jest zbyt intuicyjna

Ogólnie mówiąc, zabawka dość przyjemna i nawet zaskakująca swoją funkcjonalnością, ale nie warta ceny.

iPAQ 100
Drugą zabawką jest iPAQ 114. Kupiony jako następca iPAQ 4150. Ma służyć głównie jako nawigacja do samochody plus czasem jakaś funkcja rozrywkowa. Krótkie podsumowanie jego cech:

  • nieco brzydszy niż 4150
  • w pudełku nie dają podstawki (nie wiem czy da się jakąś kupić)
  • zasilanie tylko przez port USB (i ładowarka samochodowa musi mieć jakąś odpowiednią moc)
  • ta generacja Windowsa jest znacznie lepsza niż poprzednia
  • Bluetooth się nie zawiesza
  • przy okazji Autopilot znacznie się poprawił pod względem wygody używania
  • tym razem miałem straszne problemy z naklejeniem folii ochronnej na ekran — jest chyba ciut mniejszy niż w 4150
  • nieźle się komponuje w c-maxie 🙂

Moim zdaniem doskonale spełnia swoje zadanie. Jeśli ktoś potrzebuje niezbyt wyszukanego pocketa za niewygórowaną cenę, to polecam.

HP Voice Messenger
Ostatnia zabawka to pracowy telefon: HP iPAQ 514 Voice Messenger. No i to jest dramat maksymalny. Nigdy nie używałem jeszcze tak niewygodnego telefonu. Jedyna pozytywna rzecz, którą mogę o nim powiedzieć, to to, że ma pełnotekstowe wyszukiwanie numeru (w sensie po nazwie i po numerze). Choć bardzo staram się go używać i bardzo staram się go polubić, to jednak nie mogę. Coś w nim jest bardzo nieudanego. Natomiast doczekał się już następcy: HP iPAQ 614, który robi naprawdę dobre wrażenie.

Ubuntu Hudy Hyc

Napisało mi dziś Ubuntu, że jest nowa wersja. Długi weekend idzie, to pomyślałem, że będzie kiedy naprawiać. No i klik.

Ściągało się i mieliło przez jakąś godzinę. W międzyczasie jakieś ikonki mi znikały i pojawiały się, firefox się wywalił, ale myślę „trudno, trzeba przeboleć”. W międzyczasie pyta, czy zastąpić stare pliki konfiguracyjne nowymi, pokazując różnice. Tutaj dwie uwagi:

  • nie ma możliwości połączenia plików (nawet ręcznego),
  • z niewiadomych przyczyn dla konfiguracji Samby jest to zrobione inaczej — przy pomocy dziwnego wizarda, ale dokładnie te same opcje są dostępne.

Na koniec dostałem pytanie, czy odinstalować pakiety, które nie mają swoich odpowiedników w nowej wersji Łubudubu. To trochę ryzykowne, bo tych pakietów z 80 się pokazało. Mogli spróbować się większym sprytem wykazać przy tej okazji.

Wreszcie restart. Wszystko pięknie się uruchamia i… czarno. Absolutnie czarno. NumLock, CapsLock działają, ale ani ctrl-alt-backspace, ani ctrl-alt-del, ani ssh, ani nic. No więc mu z kopa i uruchamia się jeszcze raz. No i dokładnie tak samo. Buech. To się długi weeeeeeekend szykuje. Ale uruchomiłem jeszcze raz w jakimś bezpiecznym trybie. Bezpieczny tryb oznacza uruchomienie bez pięknego obrazka we framebufferze, z logami procesu uruchamiania przelatującymi przez ekran. W pewnym momencie pojawia się okienko (tekstowe)  z pytaniem, czy uruchomić normalnie Xy, czy przejść do konsoli jako root, czy naprawić Xy. No to kliknąłem, żeby naprawił. Coś pomielił, mignął i znowu to samo okienko. Asekuracyjne kazałem przejść na konsolę jako root. Z pewną taką nieśmiałością startx i… działa.

No to restart (pewnie jakiś init 3 czy init 5 by zadziałał, ale co tam). No i włala! Miodzio normalnie. Wszystko rozpoznał. Wyłączył „własnościowe” sterowniki do karty graficznej (to pewnie przez nie widziałem ciemność). Z minusów, które się objawiły:

  • firefox 3 jest brzyyyyydal,
  • firefox 3 jest niestabilny (tzn. wywala się losowo),
  • umarło mi myszkę psową:

[  404.402838] psmouse.c: Mouse at isa0060/serio1/input0 lost synchronization, throwing 1 bytes away.
[  405.443479] psmouse.c: resync failed, issuing reconnect request
[  405.646918] psmouse.c: Failed to reset mouse on isa0060/serio1
[  417.175978] psmouse.c: Failed to enable mouse on isa0060/serio1

  • glx* rzuca segfaultem.

A poza tym chyba wszystko działa. Wyjątkowo nieźle, aczkolwiek pewnie i tak większość ludzi sobie nie poradzi.