Zdecydowałem się wczoraj wieczorem na aktualizację do Jaunty Jackalope czy czegoś takiego. Wrażenia następujące:
- w zasadzie aktualizacja przeszła bez zgrzytów: instalacja pakietów zajmuje więcej czasu niż ich ściągnięcie (na moim łączu domowym), ale w sumie tak wszystko się zmieściło poniżej 3 godzin
- w trakcie instalacji na jakiś czas przestała działać myszka, co było dość upierdliwe: pojawiały się okienka z pytaniem o zachowanie mojej konfiguracji, które trzeba było obsłużyć klawiaturą
- w trakcie instalacji przestała działać sieć — chociaż pewnie można by włączyć ją ręcznie
- po raz kolejny były trzy różne dialogi dotyczące zachowania instniejącej konfiguracji
- grub wziął nie tę domyślną konfigurację, którą powinien (choć to pewnie moja wina przy pytaniu dotyczącym zachowania konfiguracji) i musiałem się dodatkowo zrestartować żeby wyłączyć noapic i irqpoll
- w firefoksie zniknął flash — pewnie dało się to rozwiązać inaczej, ale ja łopatologicznie rozwiązałem problem: odinstaluj, zainstaluj
- włączyło się beepanie takie systemowe (to na szczęście udało się szybko wyłączyć)
- ale widzę niestety że coś dźwięk niedomaga — zaraz będę sprawdzać, co się stało