Niby Ci moi koledzy z pracy nie tak strasznie młodzi, ale żaden z nich nie wiedział co to za serial „Dempsey i Makepeace na tropie”. A to, jak dwuziu mówi, klasyka. Zastanawiam się, ile lat trzeba mieć, żeby już nie znać tak kultowych seriali…
Pewnie też jest tak, że moje pokolenie (fuj, ale to brzmi) oglądało w dzieciństwie to samo w telewizorze, bo nie było specjalnie wyboru. A teraz to hoho i fiufiu. I się normalnie w dupach poprzewracało 😉
teraz sie ogląda „Gilmore Girls”. A dwuziu to z gazety mejkpis może zna.
Ja nie wiem co to „Dempsey i Makepeace na tropie” oraz nie wiem co to „Gilmore Girls”. Oglądam „Desperate Housewives” albo „Friends”. A z dzieciństwa to „Zmiennicy”, no co.
mivella!!! ja Ci pożyczę te Gilmore Girlsy! To babskie takie, chłopoki nie zrozumią.
Naprawdę?? I wtedy nie będę już taki laik? 🙂
Fiafia, co ty tam wiesz… Filmów dla drugiej zmiany też pewnie nie pamiętasz.
Co to „Gilmore Girls”?
parapsychopatolog, co ty tam wiesz, ja oglądałem z pierwszej zmiany, jak była druga zmiana to sie bawiłem.
Kupę waliłeś w nocnik chyba.
moze u Ciebie są inne zwyczaje, ale u mnie nie waliło się kupy *do* nocnika w wieku szkolnym.
A tu pożywka dla staruchów:
http://www.smieszne-zdjecia.pl/index.php?act=ST&f=4&t=214
W nocnik, w nocnik. A jeżeli byś się upierał, to sądzę, że nie masz moralnego prawa poprawiać moich błędów językowych. Ustalenie dlaczego pozostawiam jako zadanie domowe dla Ciebie. (-;